Spis treści
Wokół Łodzi, co ci szkodzi, część 15/24
Zamki blisko Łodzi?! Mało komu województwo łódzkie kojarzy się z zamkami, raczej z ich brakiem. Jednak w regionie zawieruchę dziejową przetrwało kilkanaście warowni. Co prawda nie są to tak okazałe budowle, jak Książ czy Malbork, ale jest kilka ciekawych obiektów wartych obejrzenia. Zapraszam więc na wycieczkę, podczas której przekonasz się, że są interesujące zamki blisko Łodzi.

Podoba ci się artykuł? Jest dla ciebie ciekawy, pożyteczny i interesujący? Jeżeli tak, to możesz wesprzeć Świat Hegemona na Zrzutce. Nawet najmniejsza kwota ma ogromne znaczenie i będę ci za nią bardzo wdzięczny
Nie tylko zamkiJeżeli zainteresowały cię zamki blisko Łodzi i wszystkie już wiedziałeś, to może teraz warto wybrać się w trasę prowadzącą do 13 największych atrakcji przyrodniczych województwa łódzkiego? Przeczytaj artykuł na blogu i poznawaj łódzką przyrodę |
Zamki blisko Łodzi – rycerski zamek w Oporowie
Gotycki zamek na sztucznie usypanej wyspie został wzniesiony z cegły ceramicznej, tzw. zendrówki dla arcybiskupa gnieźnieńskiego Władysława Oporowskiego. Rezydencja została przebudowana w epoce renesansu. Jest to jeden z niewielu zamków, który w pierwotnym stanie przetrwał do naszych czasów i nigdy nie został zniszczony czy zrujnowany. Jak na Polskę, jest to ewenement.
Obecnie na zamku mieści się dość ciekawe muzeum, a całość otacza nieduży park krajobrazowy. Zamek niezwykle malowniczo prezentuje się od zewnątrz, szczególnie chętnie fotografowane jest jego odbicie w wodach fosy.
Sam Oporów jest małą wioską położoną w pobliżu Kutna. Prowadzą do niego wąskie, regionalne, trochę wyboiste szosy. Oprócz zamku we wsi znajduje się ufundowany przez prymasa Oporowskiego kościół i klasztor zakonu Paulinów, którego przeorem przez pewien czas był znany z obrony Jasnej Góry Augustyn Kordecki.
W pobliżu:
Oporów leży poza głównymi szlakami komunikacyjnym. Jego okolice przecinają wąskie i mało ruchliwe drogi, które świetnie nadają się na zorganizowanie wycieczki rowerowej. Wypad do Oporowa warto połączyć ze zwiedzaniem Kutna, które w ostatnich latach bardzo wypiękniało. Polecam też wizytę w Dąbrowie Pleckiej, gdzie znajduje się bardzo ciekawy drewniany kościół barokowy wzniesiony w XVIII w. W osobnym artykule opisałem wszystkie największe atrakcje Kutna i okolic.
Tam, gdzie diabeł mówi dobranoc – zamek królewski w Łęczycy
W Średniowieczu kilka polskich miast zmieniło lokalizację. Jednym z nich była Łęczyca. Początkowo lokowana tam, gdzie znajduje się kolegiata w Tumie, za panowania Kazimierza Wielkiego przeniesiona w obecne miejsce. Kazimierz uznawany jest też za inicjatora budowy obecnego zamku. Zarówno miasto, jak i zamek odgrywały ważną rolę za panowania ostatniego z Piastów oraz władców z dynastii Jagiellonów. Odbywały się tutaj zjazdy generalne szlachty, a po grunwaldzkiej bitwie część znamienitych jeńców została osadzona właśnie w Łęczycy. Potem zamek mocno podupadł.
Obecnie nie ma śladów po dawnych dewastacjach. Zamek został starannie odbudowany, a w jego wnętrzach zagościło regionalne Muzeum w Łęczycy. Najciekawsze eksponaty związane są z diabłem Borutą, którego legenda nieodłącznie związana jest z ziemią łęczycką.
Oprócz zamku warto zwiedzić niewielką, ale zadbaną starówkę łęczycką.
W pobliżu:
Najcenniejszym zabytkiem okolic Łęczycy jest romańska kolegiata w Tumie. Tereny pomiędzy Tumem i Łęczycą zostały nie tak dawno turystycznie zagospodarowane. Częściowo zrekonstruowano grodzisko. Wśród łąk, pomiędzy grodziskiem, a pobliskim skansenem „Łęczycka Zagroda Chłopska” w Kwiatkówku, powstała drewniana kładka, pełniąca też rolę ścieżki edukacyjnej.

Kilka kilometrów dalej miejscowość Wzgórze św. Małgorzaty z malowniczo ulokowanym na wzniesieniu kościołem.
Jeżeli zaciekawiła cię Łęczyca, to może przeczytasz artykuł o wycieczce rowerowej do tego miasta?
Tutaj też diabeł maczał paluchy – zamek w Besiekierach
Na pewno słyszeliście o Tumie i Łęczycy, ale czy mówi wam coś nazwa Besiekiery? A miejscowość jest oddalona od Łęczycy o zaledwie 20 kilometrów. Niełatwo tam trafić – najpierw trzeba dojechać do Grabowa, a potem podążać wąską i krętą szosą, wypatrując znaków kierujących na zamek.
Późnogotycka warownia została wzniesiona około 1500 r. Do dzisiaj przetrwały tylko ruiny, do których można się dostać mostem przerzuconym nad fosą. Zwiedzających wita tablica zakazująca wstępu, ze względu na zagrożenie, ale i tak wszyscy wchodzą na zamkowy dziedziniec. Największe wrażenie robią ruiny dawnej wieży bramnej, na której niegdyś gniazdowały bociany.

Jeszcze kilka lat temu istniały „mocarstwowe” plany stworzenia wokół zamku rozbudowanej osady tematycznej, które na szczęście nigdy nie zostały zrealizowane, dzięki czemu nie stworzono kolejnego „disneylandu”, a ruiny wyglądają autentycznie.
Istnieje kilka przypuszczeń pochodzenia nazwy miejscowości. Najczęściej wiąże się ją z Wikingami i słowem „beseker”. Miejscowa legenda wspomina o zakładzie, jaki został zawarty między budowniczym zamku a diabłem Borutą – rycerz stwierdził, że zbuduje zamek bez siekiery, jednak został przechytrzony przez diabła, gdyż jeden z robotników nazywał się Siekierka

W pobliżu:
W pobliskim Grabowie przetrwała tradycja gry w palanta. Kiedyś był to niezwykle popularny sport w Polsce, dzisiaj mało kto pamięta, jak się w palanta grało. Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej, zajrzyj do artykułu o palancie i Besiekierach.
Trochę dalej, 20 km na południe od Besiekier leży miejscowość Świnice Warckie związana ze św. Faustyną. W pobliżu Świnic nad rzeką Ner w miejscowości Grodzisko znajduje się bardzo ładny renesansowy kościół pod wezwaniem św. Apostołów Piotra i Pawła

Legendarna waśń – zamki Majkowice i Bąkowa Góra
Nad Pilicą, pomiędzy Przedborzem, a Ręcznem znajdują się pozostałości aż dwóch zamków. Z zamkami wiąże się romantyczna legenda o sporze, jaki wiedli między sobą Zbój Bąk z Bąkowej Góry i Florian Szary z Majkowic. Oczywiście spór dotyczył pięknej białogłowy. Była walka dobra ze złem, cierpienie i nagroda. Florian Szary stał się bohaterem bitwy pod Płowcami, w której wojska króla Władysława Łokietka złoiły Krzyżaków. Historia Floriana trafiła na karty „Kroniki” Jana Długosza, a potem w XIX w. opisał ją Józef Ignacy Kraszewski w powieści „Jelita”.
Ruiny obu budowli zamkowych nie pochodzą z czasów panowania ostatnich Piastów, tylko zostały wzniesione później. Resztki renesansowego dworu obronnego w Majkowicach leżą na terenie zalewowym Pilicy. Obecnie są własnością prywatną, lecz bardzo dobrze widać je od strony drogi. Same Majkowice, to niewielka miejscowość położona poza wszelkimi szlakami,

Bardziej imponująco położony jest zamek w Bąkowej Górze. Znajduje się on na szczycie wzniesienia zaliczanego już do pasma Gór Świętokrzyskich. Obok ruin mieści się zabytkowy dwór Małachowskich. Ze wzniesienia roztacza się fantastyczny widok na całą okolicę, warto też przespacerować się przepiękną aleją wierzbową.
W okolicy:
Ziemia przedborska leży poza szlakami turystycznymi, chociaż nie w okolicach nie brakuje ciekawych miejsc, które pamiętają dawne, lepsze czasu. Interesującym miasteczkiem jest Przedbórz, gdzie warto przejście się po rynku, zajrzeć do kościoła oraz zwiedzić muzeum regionalne (regionalne i bardzo oryginalne!). Nad okolicą dominuje szczyt tajemniczej Góry Chełmo, gdzie kiedyś istniał potężny gród. W okolicach Przedborza znajduje się najwyższe naturalne wzniesienie w województwie łódzkim – Fajna Ryba. Więcej o atrakcjach ziemi przedborskiej możesz przeczytać w osobnym artykule.

Największe rozczarowanie – zamek czy nie zamek w Piotrkowie
Zamek w Piotrkowie to moje największe rozczarowanie z dzieciństwa. Spodziewałem się murów, fosy, baszt, a zobaczyłem… kamienicę. Właściwie, jest to wieża mieszkalna, wzniesiona dla króla Zygmunta Starego. W czasach panowania Jagiellonów, a potem królów elekcyjnych, Piotrków był jednym z najważniejszych miast Rzeczpospolitej – w mieście obradował Sejm, urzędował Trybunał Koronny. Dlatego dla władców, którzy zjawiali się w Piotrkowie, wybudowano siedzibę mieszkalną, a nie obronną. Jednak na zamku rzadko gościli królowie i przez większość czasu budynek stał pusty i zaniedbany. Obecnie w odnowionym zamku swoją siedzibę ma muzeum regionalne.
Mało kto wie, ale w Piotrkowie znajduje się drugi zamek. Położony trochę na uboczu, na osiedlu Byki, które niegdyś były samodzielną miejscowością. Pewnie dlatego turyści tam nie zaglądają. W budynku mieści się Wojewódzki Ośrodek Doradztwa Rolniczego.
Piotrków jest jednym z ciekawszych miast w Polsce. Szczególnie warto się przespacerować po dobrze zachowanej, a w ostatnich latach starannie odnowionej starówce. Więcej przeczytasz w osobnym artykule poświęconym zwiedzaniu Piotrkowa.

W pobliżu:
W pobliżu Piotrkowa znajduje się niewielka miejscowość Sulejów, w której zachowały się pozostałości dawnego opactwa cystersów. Wielką atrakcją jest też zalew sulejowski utworzony na rzece Pilicy.

Kiedyś było tu pastwisko – Inowłódz
Leżący nad Pilicą Inowłódz jest znany przede wszystkim z kościoła św. Idziego, jednego z najważniejszych polskich romańskich zabytków. Kościół pięknie położony na wzgórzu dominuje nad miejscowością i nie sposób go przeoczyć. Inaczej jest z zamkiem. Warownia, wzniesiona za panowania Kazimierza Wielkiego, została kompletnie zniszczona podczas potopu szwedzkiego. Jej pozostałości zarosły bujną trawą, na której dostojnie pasły się krowy. Jeszcze do niedawna, mało kto miał świadomość, że w Inowłodzu był jakikolwiek zamek. Nikt tu nie zaglądał.

Jednak w 2008 r. gmina Inowłódz pozyskała środki na rewitalizację zamku. Na szczęście nie zrobiono z niego typowego obiektu wzorowanego na bajkach Disneya. Odsłonięto zachowane fragmenty murów, oczyszczono je, zabezpieczono i częściowo nadbudowano. Zamek pozostaje w stanie dobrze zabezpieczonych ruin i moim zdaniem taka rewitalizacja powinna stanowić przykład dla innych inwestorów zamkowych.

W pobliżu:
Oprócz wspomnianego kościoła św. Idziego w Inowłodzu zachowała się piękna żydowska synagoga. Niestety, w środku jest zwyczajny sklep spożywczy…. Okolice Inowłodza są przepiękne pod względem przyrodniczym. Nie brakuje tu lasów, można też urządzić spływ na rzece Pilicy.

Niedaleko znajduje się Spała oraz dwa bunkry kolejowe w Konewce i w Jeleniu (ten pierwszy zagospodarowany i udostępniony do zwiedzania). Warto wybrać się do klasztoru w Poświętnem, przemierzyć szlak majora Hubala, pojechać nad Zalew Sulejowski oraz do Tomaszowa Mazowieckiego, aby zobaczyć Niebieskie Źródła i Skansen Rzeki Pilicy. Okolice Inowłodza, to chyba najpiękniejsze tereny w województwie łódzkim, świetnie nadające się nie tylko na weekendowy wyjazd, ale też na dłuższy, wakacyjny wypoczynek. Więcej możesz przeczytać w artykułach o Tomaszowie Mazowieckim oraz o okolicach Spały.

Mało znana Drzewica
Niewielka Drzewica znana była przede wszystkim z fabryki noży „Gerlach” oraz toru kajakowego na rzece Drzewicy. Co ciekawe jest to tor do kajakarstwa… górskiego!
Fundatorem zamku był Maciej Drzewicki, który w swoim życiu pełnił kilka niezwykle prestiżowych urzędów, aż doszedł do godności Prymasa Polski. Warownia została wzniesiona w stylu gotyckim z elementami renesansowymi. W XVII w. zamek został przekształcony w konwent klasztorny sióstr benedyktynek. Co ciekawe budowla ta przetrwała wszelkie przeciwności losu, wojny i najazdy, aż do początku XIX w. W 1814 r. wybuchł w zamku ogromny pożar, który strawił zabudowania i uszkodził mury. Od tego czasu zamek stoi nieużytkowany i zaniedbany.

Obecnie znajduje się w prywatnych rękach, ale właściciel nic przy nim nie robi oprócz postawienia tabliczek z zakazem wstępu. Szkoda, bo mury zamkowe zachowały się niemal w całości i przy dobrym gospodarzu, mogłaby to być naprawdę wielka atrakcja turystyczna.
W Drzewicy jest jeszcze jeden ciekawy zabytek – obronny kościół św. Łukasza Ewangelisty wybudowany pierwotnie w stylu gotyckim. Do dzisiaj w oryginale zachowała się cylindryczna wieża, reszta kościoła została rozbudowana na początku XX w.

W pobliżu:
Warto wybrać się na dwudniowy spływ Drzewiczką. Jest to niewielka, ale bardzo malownicza rzeczka, która w okolicach Nowego Miasta wpada do Pilicy. Można też wybrać się do pobliskiego Opoczna, gdzie też znajduje się zamek, ale bardzo mało zamkowy. W budynku mieści się obecnie muzeum, z ciekawymi zbiorami etnograficznymi. Rejon opoczyński jest jednym z niewielu w Polsce, gdzie przetrwała oryginalna sztuka ludowa. Z Opocznem związana jest też Esterka – piękna żydowska kochanka króla Kazimierza Wielkiego. Czy Esterka kiedykolwiek mieszkała w mieście? Wątpliwe, ale kilka miast w Polsce przyznaje się do owej uroczej niewiasty, między innymi Opoczno. Zapraszam do przeczytania artykułu o Opocznie i okolicach.

Zamki blisko Łodzi – książęca Rawa Mazowiecka
Po piastowskich władcach Mazowsza zachowało się kilka ciekawych zamków. Jeden z nich znajduje się w Rawie Mazowieckiej. Do końca nie jest pewne, kto był fundatorem założenia obronnego, ale przypuszcza się, że zamek został wybudowany na początku XV w. z inicjatywy księcia Siemowita IV. W swoim czasie była to jedna z ważniejszych twierdz, która została zniszczona w czasie potopu szwedzkiego. Resztki zamku rozebrali Prusacy po I rozbiorze Polski, zostawiając jedynie wieżę. Podczas prac renowacyjnych prowadzonych pod koniec XX w. zabezpieczono pozostałości murów i częściowo je nadbudowano.

W pobliżu:
W samej Rawie warto udać się nad dobrze zagospodarowany zalew Talar, który powstał na rzece Rawce. Pomiędzy Rawą, a Białą Rawską ciągnie się kraina sadów jabłkowych, które niezwykle malowniczo wyglądają na wiosnę (przełom kwietnia i maja) oraz jesienią, gdy gałęzie drzew uginają się pod dojrzałymi jabłkami. Ciekawym miasteczkiem jest też Biała Rawska, w której warto obejrzeć dwa zabytki – kościół św. Wojciecha wzniesiony w XIV w. oraz romantyczny pałacyk Leszczyńskich (częściowo zaniedbany). W pobliżu Rawy można odkryć kilka ciekawych kościołów. Za najcenniejszy uchodzi zdobiony pięknymi polichromiami drewniany kościół św. Stanisława w Boguszycach. Zachęcam do przeczytania artykułu o Rawie Mazowieckiej i wszelkich atrakcjach znajdujących się w pobliżu miasta.

Nawet Jagiełło nie dał rady – zamek w Bolesławcu
Już sama nazwa jest myląca, gdyż większości kojarzy się z Bolesławcem leżącym na Dolnym Śląsku. Ten, o którym mowa znajduje się w województwie łódzkim na styku z opolskim i wielkopolskim. Powstał na naturalnym wzniesieniu nad rzeką Prosną. Ceglaną warownię wzniósł Kazimierz Wielki, miała chronić granicę Królestwa Polskiego przed czeskimi najazdami. Twierdza była trudna do zdobycia, o czym przekonał się Władysław Jagiełło, który próbował odzyskać zamek z rąk księcia Władysława Opolczyka. Bezskutecznie oblegał Bolesławiec przez 10 lat i dopiero po śmierci Opolczyka, warownia został poddany królowi.

Obecnie, od początku XVIII w. zamek jest ruiną – najpierw został zniszczony przez Szwedów, a potem rozszabrowany przez miejscową ludność. Dzisiaj możemy obejrzeć jedynie resztki murów obwodowych, fragmenty wieży bramnej oraz stołp, główną wieżę zamkową, ze szczytu której rozciąga się rozległy widok na okolicę.

W pobliżu:
Najciekawszym miejscowością jest Byczyna – położona już w województwie opolskim. Wygląda imponująco, otoczona w całości murami obronnymi. Niestety, piękne to miasteczko jest też mocno zaniedbane. Niedaleko Byczyny bractwa rycerskie wybudowały gród drewniany, w którym nie tylko można obejrzeć potyczki rycerskie, ale też i zanocować.
Więcej przeczytasz w osobnym artykule o Byczynie i Bolesławcu.

Zostało tylko wzgórze – Sieradz
Jeszcze kilka lat temu o tym miejscu bym nawet nie wspomniał, bo z zamku sieradzkiego nie zostało nawet wspomnienie. Wzgórze zamkowe przez całe lata tkwiło wśród chaszczy niesłychanie zaniedbane. Aż wreszcie Sieradz pozyskał środki unijne, które z wielkim pożytkiem zwydatkował. Odnowiona została historyczna część miasta oraz wzgórze zamkowe i jego najbliższe otoczenie.

Sieradz zalicza się do jednych z najstarszych polskich ośrodków władzy. W XIII w. stał się stolicą książęcą. Dogodnie położony na szlaku handlowym, przy przeprawie przez Wartę, był uznawany za jedno ze znaczniejszych miast Królestwa Polskiego. Murowany zamek został wzniesiony za panowania Kazimierza Wielkiego. W XVII i XVIII w. warownia stopniowo podupadała, aż w 1800 r. została całkowicie rozebrana. Sieradz ze znaczącego miasta, stoczył się do roli prowincjonalnego miasteczka. Nie tylko zamek został zniszczony, w samym mieście przetrwało zaledwie kilka wartościowych zabytków. Jak już wspomniałem, jeszcze kilka lat temu, nie zachęcałbym nikogo do zwiedzania Sieradza.

Obecnie zupełnie zmieniłem zdanie. Cała historyczna część miasta została odnowiona i zagospodarowana, a przestronny rynek zachęca do wypoczynku. Wzgórze zamkowe, oczyszczone z chaszczy i śmieci, zachęca do spacerów. Zostały postawione czytelne tablice informacyjne, dzięki którym możemy sobie wyobrazić, jak wyglądała niegdyś sieradzka warownia.

Wokół, w bagnistej dolinie rzeczki Żagliny poprowadzono trasy spacerowo-rowerowe, wybudowano punkty widokowe i posadzono mnóstwo kwiatów. Powstało piękne miejsce. W pobliżu są też tereny parkowe, trochę dalej, nad Wartą znajduje się świetnie przygotowane kąpielisko.
Obok wzgórza zamkowego mieści się niewielki skansen. Niby nic wyjątkowego, ale warto zwrócić uwagę na zagrodę wiejskiego rzeźbiarza i dziwaka Szczepana Muchy.

Z Sieradza do Łodzi można wybrać się na wycieczkę rowerową (ok. 70 km). Trasa wiedzie przez przepiękne tereny. Więcej o takiej wycieczce możesz przeczytać w osobnym artykule.
W pobliżu:
Jeżeli pojedziemy wzdłuż rzeki Warty w kierunku północnym, trafimy do miejscowości Warta. Jest to miasteczko z długą historią. Ciekawsze zabytki, to gotycki kościół św. Mikołaja oraz dwa zespoły klasztorne – sióstr bernardynek i bernardynów. Ten drugi słynie z organizowania koncertów muzyki klasycznej. Na północ od Warty zaczyna się zbiornik Jeziorsko.

Wokół Sieradza zachowało się wyjątkowo dużo dworków i pałaców szlacheckich. Większość jest niedostępna i znajduje się w rękach prywatnych, ale polecam wycieczkę do Jasionnej i Męckiej Woli, gdzie w dworach znajdują się szkoły i budynki można obejrzeć z zewnątrz. Natomiast w dworku w Tubądzinie mieści się Muzeum Walewskich.

Zamki blisko Łodzi – podsumowanie
Nie opisałem wszystkich zamków, tylko te które widziałem w ostatnich pięciu latach. Z całej 10 trudno by było mi wybrać jeden najciekawszy, ale gdybym musiał, to wskazałbym na Oporów. Osobisty sentyment mam do zameczków w Majkowicach i Bąkowej Górze – ze względu na łączącą je legendę oraz piękno ziemi przedborskiej. Zamek w Inowłodzu jest położony wśród najładniejszych terenów pod względem turystycznym w województwie łódzkim. Podoba mi się koncepcja tylko częściowej odbudowy. Ostatnim moim odkryciem jest Sieradz, który przepięknie zagospodarował dawne wzgórze zamkowe oraz jego otoczenie. Jeżeli chcecie poznać zamki blisko Łodzi, to koniecznie już dzisiaj zaplanujcie wycieczkę.
Jeżeli podoba ci się to co piszę i jak piszę, lubisz oglądać moje zdjęcie, to możesz zawsze postawić mi kawę 🙂 Po prostu kliknij w zielony przycisk. Twoja kawa pozwoli mi rozwijać bloga, pisać więcej tekstów, robić lepsze zdjęcia i filmy 🙂

Sporo tego, nawet ruiny ciekawe.
W Oporowie zaryzykowałam zapytanie o zniżkę biletową z tego tytułu, że most do zamku budowali żołnierze z naszego miasta, o czym informowała tabliczka. Panie w kasie miały poczucie humoru i zniżkę odliczyły 🙂
Łęczyca i Tum tez nam znane, reszta jeszcze czeka na odkrycie…szkoda, ze świątyni tumskiej nie można obejrzeć od środka, ale to podobno nawet Elżbiecie Dzikowskiej się nie udało.
Wszystkiego dobrego, Hegemonie!
Nie można wejść do kolegiaty w Tumie? Byłem tam kilka razy w środku, ale to było już kilka lat temu. Na wiosnę i lato polecam Sieradz, który chyba najbardziej się zmienił na korzyść z opisanych miejsc 🙂
Może byłeś w niedzielę?
My szukaliśmy kontaktu, zamknięte na głucho…
Na pewno było to w weekend, ale nie pamiętam czy to było po jakiejś mszy. W każdym razie mogłem spokojnie zrobić zdjęcia w pustym kościele (niespecjalne, bo było zbyt ciemno). Sam kościół w środku – nic specjalnego, tylko warto obejrzeć ładny portal
Mnóstwo ciekawych miejsc i inspiracji w twoim wpisie! I muszę się pochwalić, że należę do tej garstki, która w Oporowie była. Też byłam zamkiem zachwycona. Opisałam go na blogu, bo jakżeby inaczej potraktować takie fantastyczne miejsce!
Pozdrawiam świątecznie:)))
Oporów to fantastyczne miejsce i położone tak absolutnie na uboczu, ale jak widać można tam trafić 🙂 Świąteczne pozdrowienia 🙂
Bardzo dziękuję!
Kocham zamki 🙂 Oporów uroczy 🙂 A Inowłódz- w moim dzieciństwie to był tylko kawałek muru. Jestem pod wrażeniem jak zamek zrekonstruowali.
Pamiętam, że kochasz zamki 🙂 Ja z Inowłodza pamiętam krowy oraz kawałki kamieni wystających ponad trawę, a teraz jest przepięknie. Czasami nawet w Polsce potrafią coś dobrze zrobić 🙂
Najpiękniejszy i najpiękniej połozony jest zamek w Oporowie. Byłam tam dwa razy – i za każdym razem wracałam oczarowana. Zamek w Łęczycy zamieszkały przez Borutę też bardzo ciekawy…
Dziękuję za piękną wycieczkę 🙂
kto był w Oporowie, ten docenia jego uroki 🙂 Pozostałe zamki też bardzo ciekawe, tylko to bardziej ruiny…
Dawno nic nie pisałeś, ale jak już to świetny tekst! Zamki do zanotowania i odwiedzenia… na kiedyś, bo w tej chwili inne priorytety
Dziękuję za tak przychylną ocenę 🙂 Sytuacja pandemiczna mnie na tyle zdołowała, że przez moment wydawało mi się, że pisanie o podróżach jest wręcz niewłaściwe. Mam nadzieję, że w tym roku wyjdę z depresji i będę publikował więcej…
faktycznie okolice Łodzi wcale nie kojarzą mi się z zamkami. a tu proszę, mnóstwo ich 🙂
w pełni podzielam rozczarowanie zamkiem w Piotrkowie. jak to tak, taki zamek? 🙂
ps. tak. śniegu zdecydowanie więcej. nadal sypie i podobno będzie sypało, zatem te biegówki stają się mocno realne. życzę aby i Tobie się udało 🙂
Ja już dwa razy na biegówkach byłem i mam nadzieję, że nie powiedziałem ostatniego słowa tej zimy 🙂
Super 🙂
Bardzo lubię wszelkie zamki i zamczyska, nawet takie z których niewiele zostało. Z wymienionych widziałam trzy, więc mam nadzieję że w odpowiednim czasie dotrę do pozostałych. A tak swoją drogą, jak to robisz że na Twoich zdjęciach zawsze (no prawie zawsze) świeci słońce i jest błękitne niebo?
Nie wiem, jak to robię, ale rzeczywiście mam szczęście do pogody. Gdy pracowałem na etacie, to każdy chciał mieć urlop dokładnie w tym samym czasie, co ja brałem 🙂
W pracy robiłeś za „pogodynkę”. Ja dopiero jak przejdę na emeryturę to sobie będę słoneczne dni na wyjazdy wybierać. Teraz jadę kiedy wolne.
Teraz, jak pracuję na swoim, to mogę sobie dni wyjazdowe wybierać. Jednak, jak pracowałem na etacie, to gdy miałem dzień wolny i planowałem wyjazd, to niemal zawsze miałem szczęście do pogody 🙂
Dotarcie do Ciebie trochę mi zajęło ale najważniejsze, że dotarłam, przeczytałam, obejrzałam jak zwykle fantastyczne zdjęcia i szczegółowe opisy. I mimo, że w lutym 2020 roku udało mi się wreszcie odwiedzić Łódź, no to poza Łódź już dotrzeć mi się nie udało, stąd nadal łódzkie pozostaje dla mnie nieprzetartym szlakiem, a tym samym cieszę się, że u Ciebie cała skarbnica wiedzy, z której mam nadzieję w najbliższej sprzyjającej rzeczywistości uda się skorzystać i po Twoich śladach zobaczyć to wszystko na własne oczy.
Pozdrawiam i Dobrego Roku 2021 🙂
Cieszę się, że dotarłaś. Fajnie, że chcesz poznać łódzkie. Jeżeli zaplanujesz zwiedzania mogę ci poradzić co i kiedy zwiedzać 🙂
Również jak najlepszego i jak najbardziej normalnego roku 2021 🙂
Potężna mapa fajnych miejscówek. Faktycznie z kojarzeniem centrum Polski z zamkami nie jest chyba kolorowo. Znam Sulejów, fotografowałem tam kilka razy. Resztę wbijam na mapę i odwiedzę przy okazji rowerowych treningów 🙂
Też byłem zaskoczony, że tych zamków jest wcale niemało. Sądzę, że kilka z nich jest bardzo ciekawych 🙂
Byłem jeszcze w Inowłodzu, szukając już nieistniejącego ośrodka wczasowego.
To też była świetna przygoda 🙂
Okolice Inowlodza potrafią zaskoczyć różnorodnością. Bardzo lubię te okolice. Jeżeli lubisz ruiny, to w pierwszej kolejności polecam Bąkową Górę i Majkowice oraz tamtejsze okolice, a jeżeli lubisz ładnie zachowane zamki w całości to Oporów
Na baszcie w Bolesławcu weszłam jako kilkulatka. Moja mama ma tam rodzinę. Pamiętam jeszcze drewniany młyn nim spłoną.
Drzewica mnie zaciekawiła, ma potencjał do ciekawej sesji fotograficznej.
Drzewica jest fajna, ale nie wiem czy obecnie można legalnie wejść na teren zamku
Byłoby szkoda, ale rozumiem. Ludzie wszystko teraz dewastują, może nawet lepiej gdyby była zamknięta. Widziałam już różne ruiny, pomazane, zniszczone, zaśmiecone…
Od 10 lat mam takie marzenie -wcale dziś nie oryginalne – żeby mieć kampervana, środki i czas na to by zwiedzać. I nie ciągnie mnie Tajlandia ani Kuba tylko takie miejsca jakie tu opisałeś. Jeździłbym od kwietnia do listopada i oglądała miejsca gdzie kilkaset lat temu tętniło życie. Wyobrażałabym sobie jak to wtedy wyglądało….
Mnie też pociągają takie klimaty, wcale nie dalekie wyprawy. Być w drodze przez dłuższy czas i na przykład objechać wschodnią Polskę. Tylko ja lubię nocować na agroturystykach, gdzie ma się kontakt z mieszkańcami, kamper trochę izoluje…
Najlepiej mi znane miejsce, o którym piszesz, to zakon cystersów w Sulejowie. Miejsce moich wakacji z dzieciństwa. A tak w ogóle to jestem zażenowana moim brakiem wiedzy o stronach z których pochodzę i wstyd przyznać, ze mój pierwszy zawód to pilot-przewodnik :)))) ach! Cudze chwalicie , swego nie znacie …
Lata temu dosłownie uciekłam z Łodzi, nie mogłam znieść tego miejsca, a teraz coraz bardziej mi tęskno! Chyba się starzeje :))
Zawsze tęsknimy za miejscem dzieciństwa, chyba, że dzieciństwo było wyjątkowo okropne. Ja też próbowałem uciekać z Łodzi na studia, ale potem wróciłem.
A wiedza o regionie jest mała, bo skąd tę wiedzę czerpać? Przecież województwo łódzkie znajduje się na drugim od końca miejscu odwiedzanym przez turystów. Gdyby nie projekt, który sobie założyłem na blogu, sam miałbym dużo mniejszą wiedzę o łódzkim