Zabytkowe łódzkie tramwaje. Współczesna podróż do przeszłości

Nie wiem, czy znalazłbym wielu miłośników codziennego poruszania się komunikacją miejską, ale czy stare tramwaje nie mają w sobie dużo uroku? Drewniane siedzenia, ręczne kasowniki, skórzane uchwyty wywołują uczucie nostalgii za dawnymi czasami. Przejazd zabytkowym tramwajem, może być równie ekscytujący, jak podróż pociągiem retro. Jak na razie tramwaje ciągle pozostają w głębokim cieniu znacznie popularniejszych kolejek wąskotorowych i skansenów kolejowych.

łódzkie tramwaje

 

Jeżeli chcesz poznać świat starych tramwajów, to koniecznie musisz przyjechać do Łodzi. Zapewniam, że atrakcji „tramwajowych” wystarczy na cały dzień. Jeżeli zabierzesz ze sobą dzieci, będą zachwycone. Pamietaj, że jest to atrakcja tylko sezonowa (czerwiec-wrzesień). Na końcu artykułu zamieściłem linki do najważniejszych łódzkich stron tramwajowych. Znajdziesz tam wiele ciekawostek oraz informacji praktycznych. 

Towarzystwo Miłośników Starych Tramwajów

Zabytkowy tabor łódzki miał to szczęście, że już w 1981 r. powstało Towarzystwo Miłośników Starych Tramwajów. Miłośnik potrafi poświęcić czas i pieniądze na swoją pasję. I właśnie dzięki tej pasji możemy dzisiaj oglądać ponad 30 zabytkowych pojazdów, które zostały uratowane przed zezłomowaniem lub odzyskane z okolicznych działek, gdzie służyły jako domki letniskowe, werandy, czy budynki gospodarcze. Dzięki tej pasji funkcjonują oba łódzkie muzea.

Zabytkowe łódzkie tramwaje
Zabytkowe łódzkie tramwaje – zajezdnia na Brusie

Historia tramwajów w Łodzi

W Łodzi nigdy nie powstał tramwaj konny, tylko od razu uruchomiono elektryczny. Był to pierwszy elektryczny tramwaj na ziemiach dawnej Kongresówki. Inauguracyjny, uroczysty przejazd miał miejsce dokładnie 23 grudnia 1898 r. Niestety, równie szybko doszło do pierwszego wypadku, bo już 28 grudnia tramwaj uderzył w dorożkę i ją przewrócił. Poturbowanego dorożkarza zabrano do szpitala.

Zabytkowe łódzkie tramwaje
Dawne tramwaje miały też swoje klasy

Wypadki, a nawet zastrzelenie w tramwaju Juliusza Kunitzera, zwanego ojcem łódzkich tramwajów, nie zatrzymały dynamicznego rozwoju tego środka transportu. Na początku XX w. tramwaje jeździły nie tylko po Łodzi, ale docierały też do kilku sąsiednich miejscowości.

Warto zwrócić uwagę na rozstaw szyn łódzkich tramwajów – wynosi on 1000 mm i jest dość wąski. W większości aglomeracji stosuje się rozstaw 1435 mm

Zabytkowe łódzkie tramwaje
Kolej Elektryczna Łódzka – pierwsza nazwa łódzkich tramwajów

Muzealna Zajezdnia na Brusie – tam mieszkają zabytkowe łódzkie tramwaje

Znajduje się na obrzeżach miasta, tuż przy granicy z Konstantynowem. Tak, jak większość łódzkich atrakcji tramwajowych jest dostępna tylko sezonowo – czyli od kwietnia do września i tylko w niektóre niedziele oraz święta (1-2 razy w miesiącu). Szkoda, że tak rzadko, ale muzeum opiekują się społecznicy, a miasto jakoś nie kwapi się, aby tę niewątpliwie specyficznie łódzką atrakcję przekształcić w pełnoprawne muzeum.

Tramwaj Herbrand
Wyremontowany łódzki Herbrand z początku XX wieku

Na rozległej powierzchni bardzo dobrze wyeksponowane są zabytkowe pojazdy. Najstarszym w zajezdni jest Herbrand z 1898 r. Na razie czeka na odbudowę. Odrestaurowany i jeżdżący model tej samej firmy pochodzi z początków XX w. i miał to szczęście, że został odnowiony już w 1968 r. z okazji 70 rocznicy łódzkich tramwajów. Z jeżdżących pojazdów funkcjonują jeszcze przedwojenne – Sanok i Lilpop oraz powojenny Konstal 5N

W zajezdni na Brusie znajdują się też stare autobusy

Muzeum MPK na Wierzbowej

Uzupełnieniem Brusa jest malutkie, ale dobrze zagospodarowane muzeum na ulicy Wierzbowej. Czynne od poniedziałku do czwartku, a wstęp kosztuje tyle, co bilet tramwajowy. Zobaczymy tam dużo zdjęć, tablice, kasowniki, bilety oraz niektóre elementy wyposażenia tramwajów.

Uwaga: przed wizytą warto sprawdzić, czy muzeum jest czynne (bywają miesiące, że jest zamknięte!)

Muzeum MPK w Łodzi
Czy ktoś pamięta takie kasowniki w tramwajach? (Muzeum MPK w Łodzi)

Turystyczna linia tramwajowa

W 2003 r. w okresie letnim po raz pierwszy uruchomiana została Tramwajowa Linia Turystyczna. W roku 2022 możemy mówić w liczbie mnogiej o Łódzkich Liniach Turystycznych. Obecnie funkcjonują już dwie takie linie: 0 oraz 100. Kursują w soboty i w niedziele. Linię ) obsługują zabytkowe tramwaje (m.in. Sanok, 5N+5ND, czy GT6 „Helmut”), natomiast linia 100 obsługiwana jest przez autobusy – Ikarusy oraz czerwonego Jelcza zwanego „Ogórkiem”.  Na stronie UMŁ znajdziesz wszystkie niezbędne informacje – przebieg trasy, rozkłady jazdy oraz opis zabytkowych pojazdów. 

Turystyczna Linia Tramwajowa w Łodzi
Tak zwana „eNka” czyli wagon 5N

Zabytkowe łódzkie tramwaje, to też prywatny tramwaj

Prawdziwym łódzkim hitem jest prywatny tramwaj – Sanok. Pojazd pochodzący z okresu międzywojennego służył do 1973 r., a potem został sprzedany osobie prywatnej. Nowy właściciel urządził w tramwaju werandę. Odkupiony przez Tomasza Adamkiewicza i wyremontowany Sanok służy jako pierwszy i jedyny prywatny tramwaj. Istnieje możliwość wynajęcia go i przejażdżki zabytkiem po ulicach Łodzi (kursuje też na linii 0).

Prywatny tramwaj Sanok
Prywatny tramwaj Sanok z 1929 r.
Prywatny tramwaj Sanok
Jechałem prywatnym tramwajem Sanok i wiem, że warto doświadczyć tej atrakcji 🙂

Sprawdź informacje na tych stronach!

Zanim zaplanujecie tramwajowy wypad do Łodzi, sprawdźcie uważnie informacje na podanych poniżej stronach. Poznacie historię łódzkich tramwajów, a także dowiecie się kiedy są czynne muzea i w jakie dni można skorzystać z Turystycznej Linii Tramwajowej

Historia i ciekawostki komunikacji miejskiej w Łodzi

Krótki film o prywatnym łódzkim tramwaju:

Klub Miłośników Starych Tramwajów

Muzeum MPK w Łodzi

Oficjalne strona miejskiego przewoźnika

Zabytkowe łódzkie tramwaje – znikające tramwaje podmiejskie

Ta atrakcja znika w zastraszającym tempie. W 2018 roku zlikwidowano najdłuższą w Polsce linię tramwajową do Ozorkowa. To znaczy „zawieszono ze względu na zły stan torowiska”. Czy się odrodzi? Szczerze wątpię, czytając zniechęcające wypowiedzi przedstawicieli lokalnych władz samorządowych.

Tramwaj podmiejski w Lutomiersku
Tramwaj podmiejski w Lutomiersku

A jeszcze nie tak dawno tramwaje kursowały do wielu podłódzkich miasteczek. Oprócz Ozorkowa do Pabianic, Konstantynowa, Aleksandrowa, Lutomierska, Tuszyna i Rzgowa. Część linii została zlikwidowana jeszcze w latach 90. XX w., inne upadły na przełomie tysiącleci. 

Jazda tramwajem podmiejskim jest jedyną atrakcją, z której można korzystać przez cały rok. Na pewno nie poleciłbym takiej podróży ludziom, którzy wszędzie się śpieszą, ale dla tych co cenią sobie spokojny tryb życia i podróżowania, może to być wspaniała przygoda.

Lutomiersk tramwaj
Przejazd przez most na Nerze. Obecnie linia zamknięta, ale podobno pozyskiwane są fundusze unijne na jej odnowienie.

Planujesz zwiedzanie Łodzi? Przeczytaj jeszcze:

10 najważniejszych miejsc w Łodzi

Łódzkie murale część 1 oraz część 2

Wyprawa do łódzkiej kopalni piasku

Zabytkowe łódzkie tramwaje – jaka czeka je przyszłość?

Nie rysuje się w zbyt różowych barwach. Szczególnie zagrożone są linie podmiejskie, stan torowisk jest z roku na rok coraz gorszy, tym bardziej że władze regionu nie wykazują zainteresowania w ratowaniu unikatowej atrakcji. Również zabytkowa zajezdnia na Brusie działa w ramach notorycznej tymczasowości i bez przekształcenia jej w pełnoprawne muzeum może w pewnym momencie nie przetrwać. Zresztą jest to codziennośc łódzkiej komunikacji miejskiej – co roku jakaś linia zostaje zawieszona z powodu tragicznego stanu torowiska, a remonty przebiegają… cóż, praktycznie nie przebiegają.

zajezdnia Brus
Zabytkowe tramwaje łódzkie – zajezdnia na Brusie
Subskrybuj
Powiadom o
guest
24 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze
Maciej

Jak dla mnie bajecznie bajkowata bajka!
Juz bym tam chciał byc, tramwajami jezdzić i rozpoznawac stare rozwiązania techniczne.
A kasowniki pamiętam, ba nawet pamiętam jak na niektórych kolegów zw szczególnie wystajacymi siekaczami (raczej norma w pierwszuch klasach podstawówki) wołaliśmy per „kasownik”.

wojtek

Dla większości Olsztyniaków, tramwaj to zło i nic poza tym, gdyż gdy 3 lata temu zafundowano nam ten rodzaj transportu, miasto stanęło. W latach 1907–1965 tramwaje jeździły po mieście i nic się nie działo, ale samochodów było wtedy na lekarstwo, a poza tym po likwidacji linii zmienił się układ ulic, więc teraz zostały wciśnięte niejako na siłę, żeby zaspokoić metropolitalne ambicje naszych włodarzy:)) PS. Fajnie, że i u nas są ludzie, którym się chce. Mój brat był w tym roku w San Francisco i opowiadał, że do zabytkowych tramwajów ustawiają się tam kolejki:)

Er Zwar

serio, odwieszono linię do Lutomierska?

jotka

Fajny temat wybrałeś, komunikacji miejskiej unikam, ale starym tramwajem chętnie bym się przejechała.
Tramwaje maja to coś, ilekroć jestem w poznaniu, to jedziemy z synem, lepsze to, niz auto, którego nie ma gdzie zaparkować.
W moim mieście jeździł kiedyś tramwaj, nazywany BIMBA, teraz został tylko kawałek torowiska na pamiątkę i jeden wagon, siedziba miejscowej organizacji turystycznej.

oko

stare tramwaje mają swój urok. meble, budynki i samochody również. kiedy się dobrze przyjrzeć, to zastanawia jedno – oprócz tego, że były użyteczne, to zabytkowe obiekty są po prostu ładne. ludzie mieli czas zadbać o estetykę wyrobów. może dlatego tak chętnie patrzy się na historię. i czas przejazdu staje się wtórną wielkością.

Mad

Świetny wpis! Jestem wielką fanką łódzkich tramwai i trzymam kciuki, żeby została utrzymana przynajmniej obecna infrastruktura, a najlepiej – by powróciły linie podmiejskie (wiem, mrzonki…).

consek

Jak zwykle ciekawie napisane i okraszone pięknymi zdjęciami 🙂

Ania

Ale czad!!

Greenelka

Uwielbiam zabytkowe tramwaje, sa takie „uczuciowe”, w sam raz na przejażdżke zakochanych albo na oświadczyny. Szkoda, że widzi się je tak rzadko, nie wiedziałam, że w Łodzi jest muzeum, to świetna inicjatywa i jeśli kiedyś tam zawitam, nie omieszkam zajrzeć , a może i, jeśli będzie możliwość zafundowac sobie przejażdżke. Sama bardzo dobrze pamiętam kasowniki i drewniane ławki , ręcznie otwierane drzwi, ludzi wiszących na stopniach jak winogrona , no i skorzane uchwyty zwisające z sufitu. Ach i ten dzwonek, dryń, dryń , super…

august

Ciekawy blog, który pomaga konstruktywnie spędzić czas. Czytam z zainteresowaniem

Grafy w podróży

Świetne miejsce i dobry tekst. W Poznaniu czekamy na otwarcie zabytkowej zajezdni tramwajowej. Nasz maluch będzie zachwycony, właśnie wszedł na etap samochodowy.

Aksinia

Chciałam w porywie entuzjazmu napisać, że z całą pewnością wybiorę się w podróż Sanokiem… ale chyba najpierw jednak wypadałoby wrocławską Babą Jagą czy Jasiem i Małgosią 😉 …co prawda Sanok ma tę przewagę, że widzę szyby, a u nas po szynach jadą zabytki odkryte, tak jakby trochę wieje… jeszcze to przemyślę 😉