Spływ kajakowy na Białorusi

Rzeka niespiesznie niosła kajaki. Nie wiosłowaliśmy, reszta grupy została w tyle, zapewne wkrótce nas dogonią. Przyjemnie było się oddać błogiemu lenistwu, wsłuchać w ciszę, którą zakłócał jedynie śpiew ptaków, patrzeć na przyrodę, która nie nosiła śladów działalności człowieka. Takich wrażeń…

Czytaj dalejSpływ kajakowy na Białorusi

Dar opowiadania Króla Juliana

Dym wił się wokół osmalonego kotła, drewno na ognisko nie zdążyło przeschnąć po wczorajszej ulewie. Spod pokrywy gara nieśmiało wydobywały się smużki pary, z każdą minutą coraz wyraźniejsze, coraz obfitsze. Wraz z nimi zaczął rozchodzić się zapach. Najpierw dotarł do…

Czytaj dalejDar opowiadania Króla Juliana