Jak dobrze mieć sąsiada, czyli historia „naprzeciwko”
- Dlaczego, ty znowu bez czapki w takie zimnisko?! – wyrwał mnie z zamyślenia czyjś tubalny głos. Zaskoczony, rozejrzałem się wokół. Wśród tłumu przechodniów trudno było przegapić masywną sylwetkę wuja Bogdana oskarżycielsko wbijającego we mnie swoje spojrzenie. Nie potrafię zliczyć,…