Trzy razy Opolszczyzna – Brzeg, Opole i Namysłów

– Niech pan natychmiast zabiera te rowery!

Odwróciłem się zaskoczony i spojrzałem wprost w przepełnione złością oczka człowieczka mikrej postury. Nie tylko oczami, ale i całą postawą zdawał się sygnalizować nieprzyjazne nastawienie. Te zaciśnięte w pięści dłonie, ta szczęka wysunięta mocno do przodu…

– Chwileczkę, czterech sam nie przeniosę…

– To niech pan oprze je na „nóżkach”, a nie o moją elewację, zrozumiano!?

– Te rowery nie mają „nóżek”

– A powinny, drogi panie, powinny!

Opolszczyzna
Opolszczyzna na rowerach


Nie miałem pojęcia w jaki sposób rowery mogłyby zaszkodzić obskurnym murom kamienicy, lecz dla świętego spokoju odprowadziłem je w inne miejsce. Wściekły człowieczek mógł pogryźć, a wtedy groziłaby mi seria bolesnych zastrzyków.

– Ten z baru mlecznego znowu się czepiał? – zapytała o przyczynę zamieszania sympatyczna kelnerka z kawiarni Bombonierka.

– Proszę się nie przejmować, on tak niestety już ma – powiedziała, przynosząc do stolika kawę i lody

Znakomita kawa, naturalna uprzejmość kelnerki oraz uroczy klimat miasta Brzeg, pozwoliły wkrótce zapomnieć o niemiłym incydencie.

Brzeg, czyli Opolszczyzna w najpiękniejszym wydaniu

Zamek Piastów Śląskich w Brzegu
Zamek Piastów Śląskich w Brzegu

Najsympatyczniejsze miasto, jakie odwiedziłem w tym roku na Opolszczyźnie. Brzegiem bardzo długo, bo aż do 1675 roku, rządzili Piastowie. Pozostał po nich renesansowy zamek z kunsztownie zdobionym budynkiem bramnym oraz arkadowym dziedzińcem wzorowanym na Wawelu. Nad centrum miasteczka dominuje potężna bryła gotyckiego kościoła św. Mikołaja oraz smukła wieża ratusza. Niestety, nieudostępniona do zwiedzania.

Brzeg. Kościół św. Mikołaja Opolszczyzna
Brzeg. Kościół św. Mikołaja

Dzięki uspokojeniu ruchu i zamianie niektórych ulic na deptaki, bardzo przyjemnie spaceruje się wśród zabytkowych kamienic. Poza ścisłym centrum warto jeszcze zobaczyć most kratowniczy przerzucony przez Odrę, a na koniec odpocząć przy kawie we wspomnianej już wcześniej Bombonierce.

Opole – stolica województwa i polskiej piosenki

Opole
Panorama Opola

Opole zapisało się w mojej pamięci kulinarnie oraz rowerowo. Pierwsze oceniam znakomicie, drugie…, no cóż, będzie o tym później. Przyjechaliśmy rano, więc kawa miała pierwszeństwo przed zwiedzaniem. Niewiele lokali zaczyna pracę przed godziną 10, lecz znaleźliśmy włoską kawiarnię, gdzie nawet w toalecie można było posłuchać muzyki wprost ze słonecznej Italii. W pobliskim sklepie mięsnym, hitem sezonu okazała się kiełbasa z jagnięciną, której cały zapas wykupiliśmy na pniu. Najedzeni ruszyliśmy obejrzeć miasto.

amfiteatr opole
Słynny amfiteatr w Opolu

Najpierw rynek z ratuszem, potem katedrę św. Krzyża i na koniec Wieżę Piastowską, jedyną pozostałość po dawnym zamku. Wejście na szczyt Wieży nie jest proste – można tylko w grupie z przewodnikiem. W pakiecie otrzymuje się zgrabnie opowiedzianą historię zamku oraz kilka efektów multimedialnych. Na górze czekają wspaniałe widoki, niestety, częściowo przesłonięte przez maszt jak najbardziej współczesnej anteny. Naprawdę nie można było pomyśleć o innej lokalizacji? Zwiedzanie centrum zwieńczyła obowiązkowa wizyta w amfiteatrze. Każdy chciał się poczuć, niczym gwiazda festiwalu.

Opolszczyzna
Opolszczyzna. Muzeum Wsi Opolskiej

Na zakończenie zaplanowałem wizytę w usytuowanym na obrzeżach miasta skansenie – Muzeum Wsi Opolskiej. Okazało się, że w poniedziałki zwiedzanie jest bezpłatne, a do środka można wejść z rowerami. Nikt nie krzywił się, że będziemy jeździć po alejkach. Nastrój trochę popsuła informacja, że na terenie nie ma żadnej karczmy. Nie do końca prawdziwa, gdyż znaleźliśmy punkt gastronomiczny, gdzie serwowano zacny chłodnik litewski. Pałaszowaliśmy go w towarzystwie ciekawskich owiec oraz ajenta lokalu, który serwował nie tylko zupę, lecz także niezwykle barwne opowieści z życia kulinarnego oraz kulturalnego Opola.

Radość zwiedzania przyćmiła mordęga rowerowa. Fatalna i bez pomyślunku tworzona infrastruktura rowerowa stanowi wizytówkę większości polskich miast. Śmiało można rzec, że jest to nasz narodowy wkład na rzecz światowego dziedzictwa kultury rowerowej. Opole pod tym względem dzierży palmę pierwszeństwa. W żadnym innym mieście jazda rowerem nie była aż tak trudna i niebezpieczna.

Namysłów

Namyslow
Opolszczyzna. Rynek i ratusz w Namysłowie

Auta, auta, auta. Wydają się być wszędzie. Można przed nimi schronić się jedynie na płycie rynku, przez pozostałe uliczki ciągnie nieprzerwany sznur samochodów. Irytujące, że w obrębie starówki nie wytyczono żadnego deptaku. Spaliny i nieustanny ruch odzierają z uroku zabytkowe budynki. Szkoda, bo w niewielu polskich miastach zachował się średniowieczny układ zabudowy.

Namyslow browar
Browar w Namysłowie

Przetrwały fragmenty murów z kilkoma basztami, z których najciekawiej prezentuje się Brama Krakowska. Nad centrum dominuje smukła wieża gotycko-renesansowego ratusza, a ponad dachy kolorowych kamieniczek otaczających rynek, wystaje masywna bryła gotyckiego kościoła śś. Piotra i Pawła. Niestety, stary zamek pamiętający czasy podpisywania układu, w którym Kazimierz Wielki ostatecznie zrzekał się praw do Śląska, nie jest dostępny dla turystów. Od wielu lat mieści się tam browar. Ponieważ piwo warzą w nim znamienite, jestem w stanie wybaczyć ten brak możliwości zwiedzania.

Opolszczyzna – podsumowanie

Opolszczyzna to nie tylko trzy opisane przeze mnie miasta. Ale Brzeg, Namysłów i Opole są wizytówką regionu i każdy, kto zamierza poznać województw opolskie, powinien je zobaczyć. Jeżeli interesują cię atrakcje najmniejszego polskiego województwa, to koniecznie przeczytaj o Borach Stobrawskich, które świetnie sprawdzają się na rajd rowerowy

Subskrybuj
Powiadom o
guest
26 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze
~jotka

Pięknie opowiedziane, z apetycznymi szczegółami. Podziwiam kondycję cyklistów i ciekawe zdjęcia. Takie wpisy krajoznawcze czynią mapę Polski bardziej rozpoznawalną i zachęcają do podróżowania.
Pewne szczegóły nieistotne dla mieszkańców miejscowości, które się odwiedza są bardzo istotne dla turystów. Kiedyś zatrzymaliśmy się w małym miasteczku na kawę, cukiernia śliczna, z niewiarygodnym wyborem ciast i ciasteczek, obok piekarnia i cukiernia w jednym, ale nigdzie toalety. Musieliśmy skorzystać z uprzejmości pani w sklepie zielarskim, proza życia…

hegemon

Jako turysta zauważasz inne rzeczy, których nie widzą mieszkańcy. Ale brak toalety tam gdzie podają kawę, nie myślałem, że to jeszcze możliwe…

boja

Ech Hegemonie, Hegemonie… Zawsze zastanawiałem się dlaczego tyle elewacji jest odrapanych… Byłeś kiedyś w Jarosławiu?

hegemon

W Jarosławiu? Chyba nie. Chociaż być może na studiach… A co jest takiego w Jarosławiu?

boja

Co jest w Jarosławiu? No, głównie to te odrapane elewacje…

hegemon

A chociaż można o te elewacje opierać rowery…? 🙂

~frytka

tacy gryzący, płci obojga, w każdym miejscu się znajdą… albo pilnują podrapanych elewacji, albo oblewają farba auto, które według nich źle zaparkowało…
jak zwykle super zdjęcia, Hegemonie … 🙂

hegemon

No to prawda, zawsze taki jeden/jedna się znajdzie. Grunt, to się nimi zbytnio nie przejmować 🙂

~Świat Według Kobiety

W Opolu nie byłam ale dzięki Tobie mogłam co nieco się o tym mieście dowiedzieć i zdjęcia pooglądać 🙂 Jeżdżę sporo rowerkiem na co dzień i w weekendy wiec dobrze wiem jacy potrafią być ludzie a zresztą kiedyś pięć lat pracowałam na ośrodku szkoleniowo wypoczynkowym świadcząc usługi ludziom i tamta praca mocno ugruntowała mój stosunek do ludzi i zdanie na ich temat 🙂 Czasem zdarza mi się jakiś incydent z człowiekiem ale mimo, że to nie pomaga zawsze próbuje być mocno uśmiechnięta i przepraszać i się korzyć ……Ja nie mogę fikać do wrednych pieszych , bo sporo po mieście jeżdżę… Czytaj więcej »

hegemon

Dla mnie jazda rowerem jest najlepszym sposobem na poznawanie nowych miejsc. Podróżuje się nie za szybko i nie za wolno. A zludźmi różnie bywa – ja wolę wierzyć, że częściej spotykam tych lepszych 🙂

~Jaga

Wycieczka super – a ja już myślałam , że jadem kapią tylko osobniki płci żeńskiej. Przyjedź do Rzeszowa- (Do Jarosławia tez będziesz mieć blisko ) Moje miasto jest przyjazne rowerzystom. tylko spiesz się bo jest coraz zimniej 🙂

hegemon

Mam plany na Rzeszów, Przemyśl i Sanok, ale pewnie muszą poczekać do wiosny. Bardzo lubię te rejony (z Rzeszowa pochodzi rodzina taty), a już kilka lat w Rzeszowie nie byłem.

Ania

Ależ tam uroczo. Z przyjemnością odwiedzę tę część Polski. Uwielbiam stare kamienice, urokliwe muzea, nietypowe amfiteatry itd.

hegemon

W opolskie warto pojechać, nie jest tak oblegane przez turystów jak Dolny Śląsk

~Eve Daff

Jak zwykle świetna wyprawa – dla czytających tylko wirtualna, ale jakże malownicza i interesująca 🙂

hegemon

Dzięki za uznanie 🙂

Anna

Miasta, o których piszesz, zwiedzałam w czasach licealnych. Na pewno bardzo się zmieniły, po prostu wypiękniały. Współczuję rowerzystom, którzy muszą „użerać się” z natłokiem samochodów. W moim mieście jest wiele ścieżek rowerowych, wczoraj widziałam, że robi się jeszcze jedną. Nie od razu Kraków zbudowano, więc rowerzyści też doczekają się możliwości jazdy po specjalnie dla nich przystosowanych ścieżkach. Pierwsze ścieżki rowerowe widziałam chyba 15 lat temu w Wiedniu, potem w Guben. Najważniejsze, że tam nikt z pieszych nie chodzi po ścieżkach, więc rowerzyści mogą sobie mknąć do woli. Z okna mojego mieszkania widzę taką ścieżkę i niestety, często jest zajęta przez… Czytaj więcej »

hegemon

Wiem, że dużo buduje się ścieżek rowerowych i wszystko idzie ku dobremu. Tylko są miasta, które robią to z galową, a są takie, które tylko potęgują chaos. I chyba Opole do takich się zalicza. Byłem dwa lata temu w Bydgoszczy i tam rowerowo nie miałem większych problemów.
A miasta wypiękniały, bardzo wypiękniły. Teraz wystarczy gdzieś nie być 5 lat i można się zdziwić, jak się zmieniło 🙂

~Domino vel Łysy

Pamiętam tego gościa. Taki kieszonkowy führerek. Chciałem od razu przeprowadzić jakąś akcję uświadamiająco-odwetową, ale Hegemon zabronił…

hegemon

Od razu akcja… Dzięki takim ludziom na miejscu może jest nieprzyjemnie, ale potem mam o czym pisać…

~Domino vel Łysy

Ale gdybym tam wszedł i np. puścił mu pawia na kasę fiskalną, to może coś by do niego dotarło? Wiem, że wszystkich ludzi się nie wychowa, ale trzeba próbować :->

hegemon

Do takich ludzi nic nie dociera, a najbardziej boli ich ignorowanie, wtedy nie mogą być ważni… Poza tym biedny paw, wiesz jak by się czuł u tak okropnego człowieka? Nie żal ci?

consek

Nie sposób pominąć choćby jednego zdania, tak ciekawie opisałeś wszystko.

hegemon

Dzięki 🙂

~paczucha

No żeś kużwa, rowery mu przeszkadzały. Ludzie to jednak mają zbyt często coś pod kopułą.

hegemon

To była jego ściana i on mógł decydować, prawdopodobnie tylko o tej jednej, jedynej ścianie mógł w życiu decydować….