Leżing, plażing i parawaning, to nie moja bajka, więc nad Bałtyk zaglądam rzadko, zwłaszcza w sezonie. Jednak czasami różne aktywności zawiodą mnie w okolice morza, więc i na plażę się wybiorę, i po kurortach powłóczę.
Utarło się, że nad Bałtyk jeździ się tylko w Polsce, ale przecież piękne plaże i niezłe kurorty można też znaleźć w krajach nadbałtyckich. Chcę wam pokazać dwa miejsca na Łotwie oraz jedno na Litwie.

Nad morzem na Łotwie – Lipawa
Lipawa (łot.: Liepāja) jest jednym z większych miast na Łotwie i liczy ponad 80 tys. mieszkańców. Jej dzieje, tak jak i całej Kurlandii, były niezwykle burzliwe. Po II rozbiorze stała się jedynym portem Rzeczpospolitej, później na wiele lat znalazła się pod władaniem rosyjskim. W czasach Związku Radzieckiego w Lipawie umieszczono bazę marynarki wojennej. Od uzyskania niepodległości przez Łotwę miasto stara się przyciągnąć turystów, chwaląc się jedną z najczystszych plaż nad Bałtykiem.

Jedzenie i morze
Jurmalas Park, to rozległe tereny zielone oddzielające miasto od morza. Przy parku znajduje się duży parking, na którym zatrzymał się nasz autokar. W pierwszej kolejności cała grupa rzuciła się szukać miejsca, gdzie można zaspokoić głód. Miejscowi polecali knajpy ulokowane tuż przy plaży. Zamówiony chłodnik był niezwykle smaczny, natomiast pielmieni rozczarowały. Od czasu wstąpienia do UE jakość jedzenia na Łotwie znacząco się pogorszyła, a jeszcze pod koniec lat 90. zachwycałem się niemal wszystkimi łotewskimi potrawami.
Nad plażą w Lipawie od wielu lat powiewa błękitna flaga, która oznacza, że miejsce spełnia wyśrubowane normy ekologii i czystości. Potwierdzam – jest nie tylko czysto, ale też pusto. Morze, chociaż była to połowa czerwca, przywitało nas wyjątkową ciepłą wodą. Nie wiem, czy tak jest zawsze, czy po prostu był to wyjątkowo ciepły dzień.

Lipawa – Zwiedzanie miasta
Lipawa nie przypomina nadmorskiego kurortu. Nie znajdziemy tutaj też wiekowych budowli. Większość zabytkowych budynków została wzniesiona w XVIII i XIX w. Zaskakująco dużo zachowało się domów drewnianych. Nie brakuje też obiektów ceglanych, spośród których wyróżniają się hale targowe Petertirgus oraz kościoły. Najstarszą świątynią jest ewangelicka bazylika św. Anny, której rodowód sięga 1587 roku. W jej wnętrzu warto obejrzeć barokowy ołtarz z 1697 roku.

Lipawa jest uznawana za kolebkę łotewskiej muzyki, szczególnie rockowej. Miasto można zwiedzać szlakiem muzycznym, wystarczy podążać za nutkami, które zostały wkomponowane w chodnik. Nie mogło też zabraknąć alei sławnych łotewskich muzyków – składają się na nią płyty z odbitymi w brązie dłońmi wybitnych artystów.

Lipawy nie da się zwiedzić w całości w ciągu kilkugodzinnego spaceru. Żałuję, że nie starczyło mi czasu, aby dotrzeć do położonej trochę na uboczu, ciekawej dzielnicy portowej Karosta.
Nad morzem na Łotwie – Pavilosta
Alternatywą dla Lipawy może być niewielka Pavilosta położona przy ujściu rzeki Sake do morza. Niegdyś był tu port rybacki, dzisiaj znajduje się przystań jachtowa. Miejscowość posiada bardzo przyzwoitą i niemal pustą plażę. Pavilosta może stać się świetną alternatywą dla tych, co nie lubią odpoczywać w dużych ośrodkach. Zanocować można na tutejszej marinie, gdzie znajduje się duże pole namiotowe, miejsca postojowe dla kamperów oraz kilka wygodnych domków. O Paviloście wspominałem wcześniej w artykule o spływie kajakowym na Łotwie i Litwie.

Nad morzem na Litwie – Palanga
W przeciwieństwie do dwóch poprzednich łotewskich miejscowości, leżąca w zachodniej części Litwy Palanga (po polsku Połąga) jest jak najbardziej typowym nadmorskim kurortem.

Historia Palangi
Historia miejscowości jest bardzo ciekawa. W 1824 r. Połągę kupili Tyszkiewiczowie i w rękach tej rodziny pozostała aż do 1940 r. Pod koniec XIX w. uzdrowisko w Połądze założyli Feliks i Antonina Tyszkiewiczowie. W tym czasie Polska znajdowała się pod zaborami, a obecne polskie kurorty były w Niemczech, gdzie Polacy nie byli mile widziani. Poza tym, dla mieszkańca rosyjskiej Warszawy, łatwiej było pojechać do rosyjskiej Połągi, niż wyrabiać paszport i odpoczywać zagranicą. Palanga stała się bardzo popularna, zyskała nawet miano „Nadbałtyckiego Zakopanego„. Chętnie wypoczywali tutaj polscy artyści – Stanisław Witkiewicz, Lucjan Rydel czy Leon Wyczółkowski. Władysław Reymont pisał w Palandze trzecią część „Chłopów”. Po 1918 r. Palanga znalazła się na terytorium Litwy i praktycznie dla Polaków stała się niedostępna.

Nad morzem na Litwie – współczesna Palanga
Obecnie do Palangi jest tak samo łatwo przyjechać, jak do Międzyzdrojów. Miłośników Bałtyku zachęcą do pobytu piękne plaże oraz molo, co trochę upodabnia miejscowość do Sopotu. Ale tylko trochę. Na wprost molo ciągnie się deptak – ulica Basanavičiusa. Najbliżej morza można podziwiać rzeźbę „Trzy córki rybaka” oraz fontannę Yurata i Kastitis. Przy deptaku mieści się wiele punktów rozrywki i gastronomii, pewnie dlatego nigdy nie brakuje tu tłumu turystów. Im dalej od centrum, tym mniej ludzi, tym bardziej kameralnie.

Oprócz atrakcji typowo nadmorskich, najciekawszym miejscem w Palandze jest rozległy park Biruty otaczający dawny pałac Tyszkiewiczów. W pałacu utworzono, podobno największe na świecie, muzeum bursztynu. Na tyłach rezydencji warto obejrzeć ładny ogród różany.

W parku wznosi się Góra Biruty, na której przed wiekami znajdowała się pogańska świątynia. W jednej z kapłanek, Birucie, zakochał się wielki książę Kiejstut. Wbrew obowiązującemu prawu porwał on Birutę ze świątyni i poślubił. Dzisiaj na górze można zobaczyć niewielki kościół, a u podstawy wzniesienia rzeźbę przedstawiającą Birutę.

Jeżeli podoba ci się to, jak i o czym piszę, zawsze możesz postawić mi kawę, klikając w zielony przycisk pod spodem
Nad morzem na Litwie i Łotwie – podsumowanie
Lipawa, Pavilosta i Połąga, to oczywiście nie jedyne nadmorskie miejscowości na Litwie i Łotwie. Jeżeli kogoś zainteresuje ten wakacyjny kierunek, warto przejrzeć całą ofertę nadmorską państw nadbałtyckich.
Z wymienionej trójki, każda miejscowość ma inne zalety. Pavilosta podobała mi się ze względu na niewielki rozmiar, w Lipawie była zdecydowanie najpiękniejsza plaża, w Połądze dużą przyjemność sprawił mi spacer po parku Biruty, natomiast mniej przypadły do gustu tłumy ludzi kręcących się na deptaku.

To mnie bardzo zaciekawiłeś, tym bardziej, że córka znajomej właśnie wróciła z wojaży Łotwa, Estonia, Finlandia, Szwecja i jest zachwycona.
Piszesz o autokarze, a czy indywidualnie jest to do załatwienia i jakie są ceny?
Ceny noclegów znam tylko z pól namiotowych. Nie są wysokie, trochę niższe niż w Polsce. Mam wrażenie, że za obiad też płaci się mniej, niż w polskich kurortach. Indywidualnie się da, na pewno do Połągi dostać się jest najłatwiej.
Bardzo zachęcający wpis! Uwielbiam Bałtyk i chętnie bym zobaczyła jego inne, jeszcze nieznane dla mnie brzegi 🙂
Jeżeli lubisz dzikie plaże, to Łotwa jest najlepsza 🙂
Bardzo ciekawa propozycja. Myślę że jako teren kilkudniowego trekkingu rowerowego te okolice sprawdziły by się rewelacyjnie.
Sądzę, że całość krajów bałtyckich świetnie nadaje się na rower. Problemem mogą być piachy i czasami daleka droga po zaopatrzenie
Leżing, plażing i parawaning to także nie moja bajka, ale tak samo jak Ty, kiedy jestem gdzieś w okolicy morza, to i na plażę zaglądnę i w fale się rzucę 🙂 miejsca, które opisałeś zachęcają. tym bardziej, ze na zdjęciach jest tak pusto. zapamiętam i kto wie. może kiedyś zalegnę na moment, na którymś z powyższych piachów 🙂 ps. o tak. letnich kaprysów pogodowych na Małej Fatrze, jak już przeczytałeś, udało mi się doświadczyć. następnym razem wybiorę się tam chyba na jesień. jak mi czas pozwoli, bo miejsc do odwiedzenia tę piękną porą roku (pod warunkiem, ze nie będzie to… Czytaj więcej »
Sądzę, że na Litwie czy Łotwie wystarczy pójść kawałek dalej i tam w ogóle żywej duszy nie będzie. Poza tym te kraje bardzo ładne, dzięki swojej dzikości, tylko gór raczej tam nie spotkasz 🙂
Góry znajdują się w Parku Narodowym Gauja na Łotwie – są tam wyciągi narciarskie i tor saneczkowo-bobslejowy i są góry.
Gór na Łotwie na pewno nie ma, bo góry liczą się dopiero od 500 m n.p.m., a najwyższe łotewskie wzniesienie ma tylko 312 m n.p.m.(Gaiziņkalns). Ale wzniesienia są i pewnie na niektórych da się jeździć na nartach
Witam. Ciekawie i ładnie. Jednak dla mnie jeśli Bałtyk to w Polsce. Mam swoje ciche miejsca bez tłumów i szału. Odwiedzam te miejsca zwłaszcza maj czerwiec i wrzesień. Nasze morze może i kapryśne ale nasze i wyjątkowe 🙂 pozdrawiam
Bałtyk na Litwie wygląda bardzo podobnie, jak w Polsce, bardzo podobne klimaty, tylko znacznie mniej ludzi i bywa jeszcze dziko. Jeżeli udało ci się znaleźć jeszcze ciche miejsca nad polskim Bałtykiem, to zazdroszczę. Te, które znałem jako ciche, już dano takie nie są…
omijam lipiec i sierpień i udaje się coś tam jeszcze odszukać 😉 miłego dnia
No tak, w lipcu i sierpniu chyba już nic pustego nie ma…
Oj i ja nie lubię tłoku i parawanów nad naszym morzem. Kolejne ciekawe miejsca, które warto zobaczyć no i te puste plaże, pięknie po prostu 😉
Dla tych plaż warto tam pojechać. A na Litwę czy Łotwę daleko nie jest….
Klik dobry:)
Bałtyk znienawidziłam przez parawaning do tego stopnia, że zapomniałam o innych krajach nadbałtyckich.
Pozdrawiam serdecznie.
Ja też na polskie plaże w sezonie nie zaglądam, a tam mógłbym nawet pojechać w sezonie 🙂
Zdecydowanie jestem bardziej górska niż morska, ale te puste plaże kuszą do spacerów 😉
Ja też jestem bardziej górski, ale czasami na plażę też zajrzę 🙂
Bałtyk Bałtykowi nierówny, zdecydowanie bardziej wolę nasz od szwedzkiego, ale ten łotewski wygląda zachęcająco…. 😀
i widzisz, Ty odbyłeś podróż w moje ulubione miejsce (morze), a ja w Twoje (góry – relacja na blogu…), i żadne z nas chyba zdania nie zmieni w tej kwestii…. 😀
Mnie takie morze litewsko-łotewskie się podoba. Szczególnie, że połączone z pływaniem kajakami. Nie wiem, jakie są plaże w Szwecji, ale te litewsko-łotewskie niczym nie różnią się od naszych oprócz braku ludzi i parawanów 🙂
to już nawet nie o plaże chodzi, ale o temperatury na północy 🙂
Tak ciepłego morza, jak na Łotwie dawno nie widziałem. A temperatury w czerwcu były mocno upalne 🙂
Największe muzeum bursztynu znajduje się w Kaliningradzie, w Rosji.
Największe złoża bursztynu są w Kaliningradzie. Natomiast, według Wikipedii w Kaliningradzie w muzeum jest 6000 obiektów, natomiast na Litwie w Połądze – 28 000 obiektów, więc wychodzi na to, że Połąga jest większym muzeum pod względem ilości eksponatów. Nie jestem w stanie tego sprawdzić, gdyż w Kaliningradzie nie byłem