Ostatnia droga do Rochówka

Droga stawała się coraz bardziej wyboista. Dobrze, że niedawno padały deszcze, które sprawiły, że grunt był twardszy i koła roweru nie grzęzły zbytnio w piachu. Czuł nieliche zmęczenie. Wczoraj 50 kilometrów z Łowicza do Łodzi, nocleg u siostry i dzisiaj…

Czytaj dalejOstatnia droga do Rochówka